18-22.05.2020r. 

"Pułapki stymulacji"

 

Obecna sytuacja – izolacji od otoczenia, ale i nauki na odległość - rodzi wiele trudności.

  W związku z tym, że przedszkolaki są „zmuszone”, by więcej wysiłku intelektualnego ponosić w domu, naszła mnie pewna refleksja... Jak ważne jest, by właściwie kierować aktywnością dziecka. Czasy, w jakich żyjemy cechują się tym, że od pierwszych lat wychowywania dziecka czujemy się zobowiązani do stymulowania dziecka, by było jak najbardziej bystre, dużo wiedziało i umiało.

  Niektórzy rodzice wpadają w spiralę niekończących się nacisków otoczenia, by ich dziecko „dużo” wszystkiego miało i dużo robiło. Najpierw szukają zajęć w ofercie przedszkola, po kilku latach w lokalnych placówkach kultury i sportu lub sami organizują rodzinne wyjazdy tak, by dziecko „dużo zobaczyło”.

Niby dobrze, ale…

  Dzisiejsze podstawy programowe i zobowiązania wobec dzieci w treściach nauczania, nawet już w przedszkolu obfitują w mnóstwo zagadnień w rożnych dziedzin. Już samo to powoduje, że dziecko bywa „przeładowane” wiedzą i obciążane wieloma sprawnościami, które „powinno umieć”. Już samo to pozostawia zbyt mało czasu na zabawę, a niektóre dzieci „przestymulowywuje”. Ale wymagania mają to do siebie, że są WYMAGANE.

  Dzieci dużo wiedzą o świecie, o technologii, dużo umieją, wszędzie bywają, dużo robią. Ale ich codzienne funkcjonowanie i trudności w zachowaniu, które nieraz przejawiają świadczą o tym, że w obszarze funkcjonowania społecznego i emocjonalnego są wątłej kondycji…

  Przestymulowane są zmęczone, przeciążone. Może i dużo umieją i wiedzą, ale nie radzą sobie z regulacją własnych emocji, reagują nieadekwatnie do sytuacji, są zdezorientowane w zasadach współżycia, których my, dorośli wymagamy. Nie umieją współpracować w zabawie, czekać na swoją kolei i najzwyczajniej w świecie nie mają czasu na zwykłe, beztroskie dzieciństwo, w którym poznają Świat swobodnie, spontanicznie, mimochodem - ucząc się tego, czego same potrzebują.

  Pozwólmy dzieciom na zabawę swobodną – taką, którą podejmą z własnej woli, własnej potrzeby, pod wpływem impulsu do zabawy czy pod wpływem sytuacji.

  To temat istotny na co dzień, ale zwracam uwagę na to zagadnienie szczególnie teraz, ponieważ sytuacja pandemii i nauki w domu wymusza na dzieciach i na rodzicach codzienne „siadanie do zadań”, zarządzanie czasem dziecka, wyważaniem, kiedy ma się „uczyć”, a kiedy bawić.

  Pamiętajmy, proszę, że dzieciństwo to też – a może przede wszystkim – czas na zabawę, taką „ot, po prostu”. Niech dzieci bawią się „po swojemu”, na zadania programowe też znajdzie się pora. Dawkujmy dzieciom wysiłek i treści, których uczymy – czy to w zakresie zagadnień z programu przedszkola, czy ogólnej aktywności i dodatkowych zajęć. Dzieci najwięcej i najchętniej uczą się spontanicznie, poprzez dowolną zabawę i taka nauka jest najbardziej trwała. Nie obciążajmy nadmiernie; miareczkujmy wiedzę, którą zdobywają, jeśli owa nauka jest kierowana i zaplanowana, zwłaszcza teraz, w czasie nauki w domu i zwłaszcza w formie zajęć popołudniowych (języki, karate, taniec, modelarstwo, ogniska muzyczne itp.), gdy już sytuacja wróci do normy.

  Taka niekierowana, dowolna zabawa i czas wolny, który dziecko samodzielnie sobie zagospodaruje w sposób, jaki samo wybierze jest naprawdę potrzebny dla prawidłowego rozwoju!

 Agnieszka Ochlust :)

Zabawy i ćwiczenia dla dzieci ...

1.Dokończ obrazek poprzez dorysowanie i zakolorowanie w białych polach.

  

karta nr 1 - do pobrania

2.Dokończ rysunek. dorysuj brakujące fragmenty w polach z białymi kółkami.

karta nr 2 - do pobrania 

3.Policz i zapisz, ile jest elementów każdego rodzaju.

   karta nr 3 - do pobrania

4.Policz i zapisz, jeśli potrafisz, ile jest elementów każdego rodzaju.

karta nr 4 - do pobrania

5. Z dwóch elementów wskaż, który będzie następny w szeregu.

karta nr 5 - do pobrania

  

Żródło:
eduzabawy.com
nauczycielskiezacisze.pl

Wspaniałej zabawy!